Wisła na Sylwestra
Kochani, spieszę z noworocznym postem. Powinnam w tej chwili pisać pracę licencjacką, ale wspomnienia minionych dni nie dają mi spokoju, więc pomyślałam, że jak potraktuję bloga jako myślodsiewnię, to uda mi się oczyścić głowę i zabrać za pracę. A dodatkowo może kogoś zainspiruje do wyjazdu w góry. W Poznaniu tegoroczna zima jest smutna. Mało słońca, mało śniegu, za to dużo chmur i chandry. Na wycieczkę czekałam jak na zbawienie. I nie zawiodłam się. Wisła jest malowniczym miasteczkiem liczącym 12 tys mieszkańców (tak jak Koziegłowy). Leży na południu Polski w paśmie gór Beskidu Śląskiego, graniczy między innymi z Czechami. na deptaku Pojechaliśmy tam pociągiem 29 grudnia. Podróż zajęła 8h wliczając 2h przerwę na przesiadkę w Katowicach. Uważam, że to całkiem nieźle. Poniżej możecie zobaczyć jakie kwiatki znaleźliśmy podczas tego krótkiego ale jakże owocnego pobytu w stolicy śląska! Reklama coca-coli niezwykle skuteczna! Zobaczywszy ją od razu poczułam pragn...