na ulicach coraz częściej pojawiają się zimowe kurtki, co nie dziwne, bo każdy chce sobie ocieplić te zimne dni. Do wczoraj w Oslo była słoneczna (nie mylić z ciepła) pogoda.
Choć zza okna wyglądało wiosennie, temperatura była jak najbardziej jesienna. Tak szybko i nagle zrobiło się zimno, że nie miała okazji dobrze nacieszyć się moimi przejściowymi płaszczami.
Poniżej moje zeszłoroczne ciasteczko z Vero mody. Wykosztowałam się na nie 800nok, ale warto było.
Rękawy są co prawda trochę zimne, a filc nieprzyjemny w dotyku, ale wygląda świetnie :)
Miłość nie zawsze jest logiczna.
Gdzie powstały zdjęcia, prócz tego, że na schodach? :)
Twierdza Akershus to jedno z moich ulubionych miejsc w mieście. Wiosną i latem lubię siadać na trawie i podziwiać fiord, najdroższą dzielnicę Norwegii- Aker Brygge i ratusz, z góry.
Zazwyczaj odbywa się to w towarzystwie ciekawego rozmówcy i schłodzonego napoju Ringnes :)
Jest to zamek usytuowany w strategicznym miejscu dla stolicy Norwegii, na wzgórzu, przy Oslofjoren. Otwarty jest dla zwiedzających bezpłatnie przez cały rok. Powstał dla obrony stolicy, a po dziś dzień jest to siedziba norweskiego rządu i odbywają się tu najważniejsze uroczystości państwowe.
Gorąco polecam się tam wybrać, można pospacerować po przyjemnym parku, pozwiedzać zamek, zobaczyć panoramę i miasto z góry.
Miłego dnia
