Welcome to Ryanair, najtańsze linie to London Stansted
Trzy trzpiotki poleciały w świat :) teraz trzeba się ogarnąć!
OK, gotowe by dostać sie metrem do hotelu- pierwszy sukces :)
I teraz spotkanie z nasza bardzo dawno nie widzianą, ukochaną Dżoaną :) w zwykłym, przyjemnym pubie, gdzie przy okazji skosztowałyśmy fish & chips.
Piszę tego posta również sama dla siebie, aby zawsze móc wrócić do tych zdjęć i wspomnień.
Już pierwszego dnia zaopatrzyłyśmy się w niezbędne parasole :) i udałyśmy się do miejsca o jakim myśli każdy turysta wspominając London :)
(Dorota, weź na dół ten parasol, bo zasłaniasz mi całą twarz!)
LONDON EYE
Mała rewizja torebek na wstępie, bilety zabukowane przez Internet i odebrane bez kolejki w punkcie, no i jesteśmy
The rest coming soon
Czekam na dalszą cześć relacji <3 nigdy nie zapomnę tego zwariowajego wypadu z moimi laseczkami a jak to czytam to wszystko jeszcze dokladniej mi się przypomina :D mam nadzieję że uda nam się jeszcze to powtórzyć! :*
OdpowiedzUsuńfotopamietnik, musze wziac sie w garche i dokonczyc =)
OdpowiedzUsuńKONIECZNIE musimy to powtorzyc! Niekoniecznie miejsce, lecz forme.
Wiosna idzie i swiat stoi przed nami otworem :*
Love Aga <3