poniedziałek, 10 kwietnia 2017

tiulowo mi

Hej ho! Cześć i czołem!

To nie fatamorgana, wpis pojawił się po tygodniu od poprzedniego. 
Wiosna na dworze, wiosna i w sercach. 


Dziś pragnę Wam przedstawić moją nową miłość- spódnicę tiulową <3
Ale żeby lepiej się oglądało sobotnie zdjęcia mam dla Was piosenke
Ostatnio mam fazę za norweskie piosenki. Nie pytajcie. 
Sama nie wiem o co chodzi. Ale tłumaczę to sobie faktem, że nie chcę zapomnieć języka. A przez to, że nie mam z nim wcale styczności przyjdzie to szybko i łatwo. 
Dodatkowo ta Norwegia, to taka "moja rzecz", która mnie wyróżnia, mój bagaż. Człowiek się zmienia, ale kobiety są tak zmienne, że aż sama nie ogarniam. 
Czy tylko ja tak mam ? Że czasem sama za swoimi nastrojami nie nadążam?


Na chwilę obecną więc sytuacja wygląda tak, że rano do śniadania słucham norweskich piosenek, na dobry początek dnia. Mają one pozytywny wydźwięk, są wesołe i skoczne, więc dobrze nastrajają. Następnie w wolniejszej chwili w pracy, na odstresowanie na słuchawkach leci Maria. Na tym nie koniec, skąd! Przy wieczornym myciu zębów towarzyszy mi Freddy - istne szaleństwo. Ale najważniejsze, że podczas tych wszystkich chwil mam  uśmiech ;) na twarzy.


Ostatnio mam szczęście, bo w zasadzie wcale nie chodzę na zakupy, ale jak już znajdę się w centrum handlowym przypadkiem, chwilowo, to wpadam na perełkę. 
A tak myślałam niedawno, że chciałabym wejść w posiadanie tiulowej spódnicy i oto proszę, Mohito wychodzi na przeciw. 


Jest ona szara i ma dwie warstwy tiulu pokryte dużą ilością brokatu. Magicznego pyłu, atrybutu księżniczki. Tak się czuję jak ją noszę :) Czaruję brzydką pogodę i zostawiam wszędzie gdzie tylko się znajdę spore ilości brokatu :D


Cudownie, że tego materiału nie wykorzystujemy jedynie przy sukniach ślubnych czy u baletnic. Że możemy połączyć go zarówno z trampkami jak i szpilkami. Wiem, że ta spódniczka nie zaspokoi mojego popędu i dzikiej fascynacji tiulem. Że będą inne. Bardziej szalone i pstrokate. 


Jak Wam się podoba? Lubicie tą tkaninę?



 Jestę czaplą



 Zdjęcia powstały w sobotę dzięki mojemu fotografowi, w okolicach Bramy Poznania. Jest to zasadniczo nowy obiekt w najstarszej dzielnicy miasta, która wraca do łask. Tuż obok znajduje się Ostrów Tumski z Kadrą na czele i Śródka! a jak! Powstały tam klimatyczne knajpki i ciekawe murale. 


Obowiązkowy punkt odwiedzin w mieście.


Ciao

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz