poniedziałek, 10 marca 2014

Polonia się bawi

Z tego co widzę- ku mej wielkiej uciesze- Norweska Polonia wspaniale spędza niedziele!
Zacznijmy jednak od dnia wczorajszego- Dzień Kobiet <3 Chciałabym korzystając z okazji złożyć najserdeczniejsze życzenia  moim wspaniałym rodaczkom oraz oczywiście wszystkim Kobietom na caaałym świecie :)


Ja osobiście chciałabym mieć dzień kobiet codziennie, gdyż mój narzeczony dbał oto bym czuła się wyjątkowo :) Jednak z bólem serca przyznam także, że do takiego wymarzonego i perfekcyjnego dużo mu brakowało. Dzień w SPA uwieńczony kolacją przy świecach jest tym o czym myślę. Cóż, może za rok :)
Nie mogę także nie wspomnieć o wspaniałym prezencie jaki zrobiła nam Matka Natura! Zima w tym roku niestety jest smutna i ciemna, ale w końcu wyszło słońce! Tym samym przynosząc uśmiech na twarzach solenizantek.


Ale jesteśmy przy niedzieli- dziś w Oslo rodacy tłumnie ruszyli pod skocznie Holmenkollen, gdzie głośno dopingowali naszych skoczków. Kamil Stoch stanął na podium! Brawo Kamil! Wielką fanką skoków przyznam szczerze, że nigdy nie byłam, ale dumna jestem z sukcesów naszych sportowców, szczególnie gdy odnoszą je w Norwegii, gdzie to właśnie Norwegowie wiodą prym w sportach zimowych i gdzie my Polacy jesteśmy największą mniejszością narodową.
Na zawody Pucharu Świata wybraliśmy się 3 lata temu, poniesieni falą Małyszomanii. Kluczowe wspomnienia z tego dnia- przeszywające zimno, ok -15C, gdzie po 20min stania miałam ochotę uciekać jak najdalej. A skoczkowie tak mali z perspektywy widza, że ratowaliśmy się telebimami. Wniosek- atmosfera na takich imprezach jest niewątpliwie wspaniała, jednak dla takiego zmarźlucha jak ja, najlepszym wyjściem jest oglądanie zawodów pod kocem przed telewizorem :)

                  Polscy Kibice w tym roku stanowili większość, a przynajmniej byli najgłośniejsi :D



               Zmarzlaczek

Nasi!!! :)


Dochodzimy do sedna Kabaretowy Dzień Kobiet był strzałem w dziesiątkę! Świetnie wydane 300nok i cudownie spędzone 3 godziny. Uśmiałam się do łez, Kabaret Skeczów Męczących wypadł świetnie! Widownia bawiła się super, choć nie przyszło tyle osób, ile zakładali organizatorzy. Występ poprzedził minikoncert Juliusza Kamila, który w ubiegłym roku wystąpił w The voice of Poland. Była to dla mnie postać nieznana, lecz w efekcie obdarzona sympatią i uznaniem.


  Na zdjęciu skecz MOPS- rekwizyty w postaci chusty na głowie i torebki, pochodziły od publiczności


Tutaj wszyscy się już żegnali z gośćmi. Kabareciarze owacjom na stojąco odwdzięczyli się pokłonami, oni zdążyli już wstać, wokalista jeszcze leżał :D

Na koniec wspomnę jeszcze o koncercie Backstreet Boys odbywającym się dziś w Oslo Spektrum, gdzie niewątpliwie również można spotkać zaskakująco dużą liczbę polskich fanów.

Dobranoc udany dniu :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz